ZGODA NA BANDYTERKĘ.
TELAWIW OnLine: Świat zyskał na wyglądzie bez Sinwara i Nasrallaha, a zyskałby jeszcze bardziej, gdyby dołączyć do tego spółkę z Teheranu. Spróbujcie wyobrazić sobie, parafrazując z lekka Johna Lennona, jak by to było fajnie, gdyby liderzy wolnego świata ogłosili nagle „Urbi et Orbi”, że popierają oczyszczanie Libanu z Hezbollahu, Gazy z Hamasu i Iranu ze zbrodniczego reżimu mułłów. Zamiast tego wciąż jednak tylko zgodnym chórkiem nawołują Izraelczyków do „deeskalacji, zachowania stabilności i troski o cywilów”. W rzeczywistości narracja tego typu oznacza niestety zgodę na dalszą bandyterkę regionalną ajatollahów.
@ Doprecyzowując: chodzi o Bidena, Scholza, Macrona i Starmera, którzy zaliczyli ostatnio niefrasobliwe spotkanko w Berlinie.