ŻONKIL – PSU NA BUDĘ.
TELAWIW OnLine: Zgodzicie się chyba Państwo, że obchody rocznicowe powstania w Getcie Warszawskim – poprzez jego znaczenie dla obu nader starannie Wybranych Narodów – powinny też służyć wzajemnemu zbliżeniu, czyli w kategoriach praktycznych współpracy PL-IL. Dlatego wg mnie pełnym nieporozumieniem jest posługiwanie się symbolem „żonkila” związanym z postacią Marka Edelmana, który takiej współpracy był symbolicznym zaprzeczeniem.
@
Postać Edelmana jest mega kontrowersyjna nie tylko ze względu na jego obsesyjną awersję do Izraela, lecz dlatego, że przez parędziesiąt lat umożliwiał komuchom i lewactwu – w Polsce i w Izraelu – kastrowanie historii o udziale prawicowej formacji ŻZW związanej z AK w powstaniu w getcie. Tym samym przeszkodził po wojnie w prawidłowym kształtowaniu stosunków polsko-żydowskich, co wzmocniło z kolei mity o „żydokomunie” dopingujące antysemityzm. Jakby tego było mało – kotyliony z żonkilem zakłamujące prawdę o rzeczywistości gettowej w Warszawie wymyślone zostały 7 lat temu przez lewactwo, które poprzez swój tępy antyizraelizm także potęgowało antyżydowskie nastroje w Polsce. Dlatego proponuję odpuścić z tym całym bulszitem żonkilowym, zastępując go jakimś innym symbolem pasującym dużo bardziej zarówno pod pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie, jak jego repliką w Jerozolimie.
© 2019 Eli Barbur. Wszelkie prawa zastrzeżone.