KERRY OTWORZYŁ OCZY…
TELAWIW OnLine: Gdyby kogoś szczególnie męczyło, co w tych nerwowych dniach (Brexit, NATO, terror IS, Syria/Irak) porabia niespożyty sekretarz stanu USA John Kerry, to wybrał się na duńską Grenlandię, żeby w jakimś fiordziku koło Ilulissat ubolewać w czasie rzeczywistym…nad topniejącymi wskutek globalnego ocieplenia lodowcami. Wyznał mediom DK, że doznał olśnienia i „oczy mu się otworzyły” – szkoda, że dopiero teraz tylko na te pieprzone górki lodowe…