AMERYKA – „REPUBLIKĄ BANANOWĄ”
KORESPONDENCJA WŁASNA – Teds
Obama to mój ulubiony temat. Dałem się mu uwieść w 2008 roku. Już w 2009 połapałem się co jest grane, ale nawet w najgorszych snach nie przypuszczałem, że w tak krotkim czasie narobi tak wiele szkód…
1. Oddanie Syrii Rosjanom lub al-Kaidzie.
2. Podstawienie Putinowi Egiptu za friko.
3. Rozwalenie gospodarki amerykańskiej trylionami pompowanymi w „postępowe projekty” za dolce pożyczone w Chinach.
4. Rozwalanie porządku prawnego USA prezydenckimi dekretami.
5. Obsadzanie kluczowych stanowisk kolesiami bądź znanymi lewakami bez oglądania się na Kongres – przy użyciu ustanowionej niedawno senackiej zasady 50% plus jeden głos..
Myślę sobie całkiem poważnie, że jego znana obietnica “przekształcenia Ameryki” jest bliska realizacji. Tego, co zrobił ten oszolom nie da się już odkręcić.
Wyważony i zazwyczaj powściągliwy Charles Krauthammer nazwał Amerykę Obamy „republiką bananową”, dodając, że porównaniem tym ew. powinni poczuć się urażeni… bananowi dyktatorzy.