BRAT JEST BRATEM
TELAWIW OnLine: Izrael przygotowuje się chyba po cichu do błyskawicznej ewakuacji mostem powietrznym z Ukrainy 150-200 tysięcy Żydów. 20 lat temu przeprowadzono już podobną akcję z objętego wojną Sarajewa: oto relacja z tych wydarzeń zawarta w mojej książce WZGÓRZA KRZYKU (reportaże i rozmowy) wydanej potem w Wawie w 1998.
@
Siedziba Kongregacji Żydowskiej w Sarajewie mieści się zaledwie kilkaset metrów od centralnego targowiska Markale, gdzie wybuch pocisku moździerzowego kalibru 120 mm przerwał parogodzinne zawieszenie broni ogłoszone na czas ewakuacji. W ciasnych salkach Kongregacji od wczesnego rana czekało 285 uchodźców, którzy mieli opuścić Sarajewo 6 autobusami.
Razem z autokarami przyjechała cysterna z paliwem i trzy ciężarówy z przyczepami wyładowane pomocą humanitarną dla Sarajewa. Pierwsze 3 autokary z uchodźcami znalazły się za miastem ok. 10 minut przed masakrą na targowisku (68 zabitych – 100 rannych). Wszystkie fazy ewakuacyjne uzgodnione zostały zawczasu między izraelską „ekipą towarzyszącą”, stronami walczącymi i kontyngentem UNPROFOR.
24 godziny przed wyjazdem bagaże uciekinierów zmagazynowano w synagodze pod strażą bośniackiej policji, która potem eskortowała autokary do lotniska. Pozostałe 3 autobusy dołączyły do trzech pierwszych z parogodzinnym opóźnieniem. Cały konwój miał już za sobą przejazd pełnym gazem pod ochroną UNPROFOR odsłoniętym pasem startowym. W każdej chwili mógł stać się tam celem ostrzału ze strategicznej góry Igman.
Zaraz za lotniskiem transportery UNPROFOR zluzowane zostały przez patrole serbskiej policji – przed konwojem aż do samej granicy chorwackiej jechała serbska karetka wojskowa. Wśród ocaleńców ponad 2/3 stanowili nie-Żydzi; wśród nich jadąca pierwszym autobusem wraz z rodziną, 80-letnia Zajda Hardiga; inwalidka w fotelu na kołach, która w 1985 otrzymała tytuł Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Był to pierwszy taki wypadek, że ten zaszczytny medal IL przyznany został osobie wyznania islamskiego.
W pierwszym autokarze głównie osoby niepełnosprawne, starsze lub chore – sandwicze i woda mineralna – rwąca się ciągle łączność radiowa i nieustanny kontakt wzrokowy z resztą konwoju. Oblodzone, wąskie szosy prowadzące do Chorwacji – rozjeżdżone gąsienicami i najeżone zaporami drogowymi. Ktoś doliczył się do granicy 35 serbskich checkpointów (ktoś inny – 38).
CDN…jutro :).