CHŁOPCY Z FERAJNY
TELAWIW OnLine: Dwa lata temu niemieckie służby BND poinformowały nagle wyczerpująco – w związku z przypadającym wówczas 50-leciem krysysu kubańskiego – że Fidel Castro kazał sprowadzić w tamtych czasach na swoją słoneczną wyspę dawnych esesmanów w bliżej nieokreślonych celach szkoleniowych…
Nic w tym zatem dziwnego, że Robert F. Kennedy zaproponował wtenczas swojemu prezydenckiemu bratu JFK, żeby uwolnić się od ognistych braciszków Fidela i Raula Castro & Che Guevary – angażując do tego mafię. Kosztorys: Fidel – 100.000 baksów, Raul i Che po 20 + wydatki różne.
Dokumenty z tym pomysłem odtajnione zostały w Bostonie przez CIA na okoliczność rzeczonego 50-lecia ujawnienia arsenału atomowego ZSRR na Kubie. Jak wiadomo, zimna wojna o mało nie przerodziła się wtedy w III światówkę – Chruszczow w ostatniej chwili wycofał „A” z perły Karaibów.
Ogniste braciszki urządziły w Hawanie zadymy pod internacjonalnym hasłem „kto daje i odbiera”.. Dwa lata wcześniej Nikita walił butem w mównicę ONZ – poniosło go lekko, bo w debacie nad zgniłym kolonializmem jakiś Filipińczyk zarzucił nagle sowieciarzom, że skolonializowali Europę wschodnią…
Czasy były zajebiste:) – Beatlesi nagrali wtedy swój pierwszy utwór LOVE ME DO…W szerszej perspektywie – dlaczego właściwie celownik snajperski miałby nie namierzać różnych mega rzeźnikow? Eliminowanie odchyleńcow wydaje się pełne zdrowego sensu; uzasadnione moralną racją stanu.
Liczba przykładów, kiedy użycie sprawdzonych metod mafijnych byłoby w pełni w uzasadnione jest przecież wręcz niewyczerpana. Pomijając już nawet Heroda, Kaligulę czy Nerona…- świat zyskałby wymierzając na czas czapę różnym Czyngis-chanom, Petlurom, Robespierrom i małym kapralom.
Wzdycham tęsknie na myśl o ustrzeleniu luminarzy z euroazjatyckiego kręgu cywilizacyjnego, albo jakichś cysorzy Hirohito i Bokassy, Pola Pota, Mao, Idi Amina itp. Powiedzcie sami, czy na takich skurwysynów nie było warto nasłać – zgodnie z fajnym pomyslem „Boba” Kennedy’ego – chłopców z ferajny?
@
BTW – Wśród odtajnionych w 2012 roku ”szpargałów” Roberta Kennedy’ego był też szkic Dzwonu Wolności i napis z polskiego cmentarza wojskowego na Monte Cassino: Za naszą i waszą wolność my żołnierze polscy oddaliśmy Bogu ducha, ciało ziemi włoskiej, a serca Polsce.