COŚ ZA COŚ.
TELAWIW OnLine: Netanjahu zalicza dziś krótkie rozmowy z Putinem w Moskwie, po czym ogłoszony zostanie rutynowy komunikat, że uzgodniona została dalsza koordynacja działań lotniczych na arenie syryjskiej etc.
@
PUTIN: Jak ci już mówiłem telefonicznie, Asada na razie ruszać nie należy.
BIBI: Na Bliskim Wschodzie „na razie” przeważnie znacznie się wydłuża.
PUTIN: Asad jest nam potrzebny, dopóki nie zakończymy naszej misji w Syrii.
BIBI: Czyli najpóźniej do 20 stycznia 2017, gdy Obamę zastąpi The Donald…
PUTIN: Nie byłbym taki pewny, ale Mr Donald faktycznie jest nieobliczalny…
BIBI: Nie da się ukryć… – ale na bank zacząłby od przykręcania śruby…Rassiji.
PUTIN: Nie zamierzam ukrywać, że taka opcja nie jest nam na rękę.
BIBI: Na twom miejscu liczyłbym się z taką opcją ze strony Kongresu już teraz.
PUTIN: Z twoimi wływami na Kapitolu, Bibi, mógłbyś chyba temu jakoś przeciwdziałać?
BIBI: Bardzo być może, ale twój pupilek Asad zaczął nagle mocno nas uwierać.
PUTIN: Że przypomniał sobie o Golanie…- pamiętaj, Bibi – Asad nadal jest nam potrzebny.
BIBI: Nie ruszymy Asada, jeśli weźmiesz go za pysk w kwestii Golanu…
PUTIN: Nie zapominaj, że nie dajemy też persom podchodzić pod ten wasz Golan.
BIBI: Deal, Wołodia – lecę do domu, bo jutro świętujemy Wyjście z Egiptu.
Wszelkie podobieństwa osób i faktów są całkowicie przypadkowe :).
@