CZYSTOŚĆ, PIĘKNO I ROZKOSZ

TELAWIW OnLine: W Turcji dosyć efektownie…sypie się reżim Erdogana, co może powstrzymać procesy islamizacji forsowanej przez tego faceta. Sprawdzianem mogą okazać się już marcowe wybory municypalne; przypominam tu moją netową impresyjkę o Stambule – mieście dwóch kontynentów.

@

Kiedyś po etosowym…marcu-68 mieszkałem w Danmarku – wyskoczyliśmy w kilku do Stambułu, żeby się przewietrzyć. Firma rent a car „Pitzner” oferowała wtenczas studentom bilety kolejowe do różnych miejsc w Europie, w zamian za co odprowadzali stamtąd samochody do DK i to były naprawdę super przejazdy.

Z bólem serca przyznaję, że mało nas obchodził wtedy etos z wieszczem, który w Stambule tworzył Legion Polski i Żydowski do walki z carską Rosją. Jako pokolenie obcujące natomiast chętnie z Hemingwayem chcieliśmy zbadać na własne oczy, czy prawdą jest, że burdele tureckie mają lustra na sufitach.

Zdesantowaliśmy w odrapanym hoteliku-pałacyku po europejskiej stronie Bosforu, gdzie dawniej wezyr trzymał harem. Na dole był 20-metrowy bar ze starymi kolumnami z marmuru i wisiała monstrualna kopia La Primavery Botticellego (wiosna) – ze zwiewnymi gracjami: czystość, piękno i rozkosz.

Całkiem trzeźwi to raczej nie byliśmy na drugi dzień, wsiadając do zardzewiałego tramwaju wodnego, który chodził między morzem Czarnym i Marmara. Po drodze dobijał raz po raz zygzakiem do Azji i Europy, co w końcu dosyć nas wpieniło, bo kompletnie straciliśmy orientację, gdzie do k. nędzy jesteśmy.