LANDSZAFCIK Z SAUDAMI.

TELAWIW OnLine: Saudyjczycy wzywają Izrael do przyjęcia „arabskiego planu pokojowego z 2002 roku”. Plan ten przewiduje uznanie IL przez świat arabski w zamian za zgodę na utworzenie Palestyny na większości terenów zajętych w wojnie 1967 (łącznie z Jerozolimą wschodnią).

@

Saudyjczycy traktują rozwiązane kwestii palestyńskiej, jako wstęp do geostrategicznej współpracy z Izraelem, w konfrontacji z Iranem oraz IS. Współpraca tego rodzaju obejmowałaby też Egipt i Jordanię, z którymi Izrael i tak już nieźle współdziała przeciw hordzie IS, choć bez zbytniego rozgłosu. Saudowie chcą skonsolidować te sojusze, gdyż podobnie jak Izraelczycy, rozczarowani są układem atomowym zawartym przez Obamę w zeszłym roku z Iranem. Podejrzewają całkiem słusznie, że Amerykanie widzą w szyickim reżimie mułłów swojego przyszłego sojusznika regionalnego. Dla Izraelczyków przetasowania z Rijadem są procesem pozytywnym, choć plany ws. Palestyny trzeba był z lekka przerobić. Saudowie chwilowo na żadne przeróbki się nie zgadzają.