POTOMKOWIE ŻEGLARZY
TELAWIW OnLine: Holenderski naród żeglarzy & kupców kolonizował niegdyś dzielnie nie tylko Indonezję i Cejlon, lecz także…Litwę i Ukrainę. Ta ostatnia kolonizacja odbywała się z inicjatywy niemieckiego narodu myślicieli & poetów w latach 1942-45. Chodziło o wypełnienie dotkliwej próżni pozostałej po wymordowanych Żydach.
Historia holenderskich “kolonistów” w Pribałtyce jest ciekawa i przeważnie mało znana; parę lat temu naświetlila ją dopiero badaczka Holokaustu z Holandii dr Geraldine von Frijtag. 5000 chłopów i sklepikarzy holenderskich w czarnych mundurach – pod egidą ich faszystowskiej partii NSB – nie spełniło jednak serdeczych oczekiwań III Rzeszy.
Zagospodarowywali wprawdzie skutecznie osierocone mienie pożydowskie, ale też – ku zgrozie narodu myślicieli & poetów – zaliczali ochoczo wileńskie panienki. Obłowieni Holendrzy handlowali też masowo na czarnym rynku, a po wypatroszeniu pożydowskich strychów – sprzedawali swoje mundury i buty. Tego już Niemcy znieść nie mogli.
Doszło do tego, że zaczęli nazywać Holendrów „białymi Żydami” – zresztą potomkowie żeglarzy & kupców długo tam miejsca nie zagrzali. Uciekli głównie ze strachu przed partyzantami – ustaliła holenderska badaczka. Nie obchodził ich w ogóle tzw. Holokaust przed Auschwitz odbywający się na ich oczach (2 mln wymordowanych Żydów).
@ Prawem paradoksu – pozostałe po nich świadectwa mogą rzucić więcej światła na ten wciąż jeszcze mało przebadany holokauścik.