WCHODZĄ W TO JAK W MASŁO
TELAWIW OnLine: Według mnie casus Obama to powtórka z izolacjonizmu i ignorancji w sprawach polityki miedzynarodowej – vide Roosevelt wielbiący Stalina (Jałta), nie chcący ratować Żydów w Europie w latach II wojny etc. Zaczynam odnosić wrażenie, że na Dalekim Wschodzie będzie tak samo jak na Bliskim – Obama daje d. totalnie.
Ta słabość USA zaczyna przybierać charakter lawinowy – Putin i Chińczycy wchodzą w to jak w masło: Ukraina i wyspy Senkaku. Administracja Obamy zasygnalizowała dziś, że będzie respektować chińską „powietrzną strefę ochronną” nad wyspami Senkaku. Departament Stanu zalecił liniom pasażerskim USA, by stosowały się do zarządzeń Pekinu.