ZAMIAST PARASOLA „A”.

TELAWIW OnLine: Reżim mułłów zmuszony był zrezygnować na 10-15 latek z aspiracji „A” – ze strachu przed utratą zawieszenia we własnym narodzie, który nie jest gotów do dalszych wyrzeczeń na ten wzniosły cel. Nie znaczy to oczywiście, jak argumentują Izraelczycy, że ajatollahy nie będą próbowały forsować programu jądrowego potajemnie.

W 1994 prezydent Bill Clinton obwieścił radośnie – tak samo jak teraz Obama – że świat będzie bezpieczniejszy, bo Korea Północna, w zamian za pomoc ekonomiczną, zgodziła się zamrozić program jądrowy. Skończyło się na tym, że 12 lat później bandziory z Pjongjang dokonały pierwszej próby nuklearnej, stawiając świat przed faktem dokonanym.

Wczoraj perski reżim w zamian za chwilowe ustępstwa w kwestii atomowej uzyskał zniesienie sankcji, co zapewni mu gigantyczne środki na dalszą ekspansję w szarpanym wojnami domowymi od paru lat świecie arabskim i sponsorowanie terroryzmu: libański Hezbollah, reżim syryjski, dżihadyści palestyńscy, szyici w Iraku i w Jemenie (Huti).

Paradoks polega na tym, że ekspansja irańska, która miała następować w cieniu „parasola atomowego” – będzie realizowana przy pomocy miliardów $ ze zniesionych sankcji i odmrożonych depozytów. Głównym geopolitycznym pretekstem dla tej agresji będzie zwalczanie IS zawarowane bodaj nawet tajnym załącznikiem do umowy jądrowej…

Tymczasem Obama i ogłupieni przez niego doszczętnie Anglicy, Francuzi i Niemcy zachowują się tak, jakby to wszystko przekraczało dalece ich zdolności kognitywne…Może nawet wychodzą z założenia niczym ten dziwny noblista pokojowy, że żałosne ustępstwa wobec dzikusów ws. „A” i zniesienie sankcji to pierwszy krok prowadzący ku ich demokratyzacji :).