ONZ-owska KARTA OBAMY.
TELAWIW OnLine: Głównym nie zadawanym głośno pytaniem jest teraz, czy Obama wykorzysta kłótnię z Netanjahu o Palestyńczyków – żeby przeforsować jakiś chybiony układzik w sprawie atomu z Iranem. Wg mnie byłoby to zbyt ryzykowne dla unikającego hazardu noblisty pokojowego, a obróciłoby też przeciw niemu i tak już wkurzony świat arabski – bojący się perskiego atomu. Obama będzie raczej zagrywał kartą ONZ, mnożąc naciski na Izrael w kwestii palestyńskiej. Nie sądzę jednak, aby i w tym posunął się zbyt daleko, bo jakieś np. sankcje ONZ wobec Izraela – za jego milcząca zgodą – nie zapewniłyby sympatii Demokratom w czasie gorącej kampanii prezydenckiej w Stanach.
WERSJA WIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=A8jnUIAfAAk